16 października 2014

Blog powstał z prawdziwej manii pieczenia. Piekę odkąd pamiętam, bo uwielbiam wyczarowywać w kuchni coraz to nowe słodkości.  

Robię tysiąc rzeczy... Z tych głównych: tłumaczę, uczę tańca, śpiewam i piekę!

Przyznam, że nie mam jeszcze ulubionych blogów kulinarnych, częściej zaglądam na strony z urządzaniem wnętrz J bo to kolejna z moich pasji np. www.houzz.com 

Nie uczestniczyłam jeszcze w takich spotkaniach, ale myślę że wszystko przede mną!

Mam to szczęście, że pochodzę z rodziny w której wszystkie kobiety (mama, babcia, ciocie) doskonale piekły i pieką. 

Więcej postów, mnóstwo pysznych słodkości. Z utęsknieniem czekam na lato.

Nie podjęłam na razie takiej współpracy, nie wykluczam jej w przyszłości.

Myślę, że jest to jak najbardziej możliwe, choć ja bardzo lubię swoje wyuczone profesje – one również zrodziły sie z pasji (manii..) J nic natomiast nie stoi na przeszkodzie by robić kilka rzeczy równolegle, kwestia dobrej organizacji czasu.

Batonikach Daim! Zaskoczyła mnie ich ogromna wręcz popularność. Do dziś biją rekordy popularności. Chyba taki „all time favourite” powstał. I pomyśleć, że batoniki powstały ot tak w przypływie chęci na własne batoniki – bo te sklepowe się skończyły.

Bardzo precyzyjne ważenie składników. Zawsze irytowały mnie przepisy ze szklankami, kubkami.. Niestety dziś mamy taką mnogość szklanek i kubków, że nagle może się okazać, że ten kubek w przepisie to nie ten co mamy i cały trud włożony w pieczenie idzie na marne. Staram się zawsze podawać  dokładne proporcje w gramach bo chcę by każdy mógł wyczarować w kuchni takie same słodkości co ja. A poza tym zdjęcia! Muszą być bardzo smakowite i zachęcać do pieczenia.

Fanami domowych słodkości.

Kiedy na jednej z sesji zdjęciowych mój pies Toffik ciągle kładł nos przy foremce z ciastem, domagając  się choć małego kawałka tarty ze śliwką J jak na psa..hmm nietypowe..